Siódemka Miedź Huras Legnica wygrała 26:25 z Olimpią Medex Piekary Śląskie mecz kończący rywalizację w 12. kolejce Ligi Centralnej. Trzy punkty zapewnił nam Kacper Łukawski, który wykorzystał rzut karny na 13 sekund przed końcową syreną! Trzecie, kolejne zwycięstwo dało nam awans na 6. miejsce w tabeli.
Kompletnie nic nie zwiastowało tych szalonych emocji w końcówce niedzielnego spotkania. Nasza drużyna rozpoczęła bardzo skoncentrowana, grała dobrze w obronie i skutecznie w ataku, a do tego bramkę przymurował Łukasz Mazur. To wszystko przekładało się na wynik, który z biegiem czasu wyglądał coraz lepiej. Po kwadransie wygrywaliśmy 8:5, a na przerwę schodziliśmy z zapasem czterech bramek (16:12).
Drugą połowę rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia, bo od bramek Kacpra Łukawskiego tym samym uciekając przyjezdnym na 18:12. Gdy w 35 min. Patryk Gregułowski rzucił na 20:13, wydawało się, że emocje w tym meczu zakończyły się. Ale nic bardziej mylnego. Nasz zespół, chyba zbyt pewny już swego, zaczął popełniać błędy i zatracił skuteczność.
Mimo to, w 42 min. wynik nie wyglądał jeszcze źle, bo wygrywaliśmy 22:17. Aż trudno w to uwierzyć, ale przez kolejne 16 minut zdobyliśmy … tylko jedną bramkę! Olimpia skrzętnie to wykorzystała. W 50 min. doprowadziła do remisu (23:23), a w 58 min. prowadziła już 25:23.
W międzyczasie podopieczni trenera Tomasza Górecznego obijali słupki bądź przegrywali pojedynki z bramkarzami przyjezdnych. Ale nasza bramka w tym meczu wskoczyła na jeszcze wyższy poziom, bo przy życiu utrzymywali nas w trudnych chwilach świetnie dysponowali Łukasz Mazur i Jakub Zembrzycki, którzy co rusz popisywali się efektownymi interwencjami.
Nasza drużyna podobnie, jak przed tygodniem w starciu z Anilaną Łódź, w decydujących minutach zaprezentowała zimną krew i godny podziwu charakter. Na odwrócenie losów spotkania potrzebowała raptem dwóch minut! Najpierw bramkę rzucił Wiktor Pacuła, a potem wyrównał Michał Przybylak, jednocześnie stając mocno w defensywie, z czym Olimpia sobie nie poradziła. Na 13 sekund przed końcem na faul na Pacule otrzymaliśmy rzut karny. Na zwycięską bramkę zamienił go Łukawski. Gościom zabrakło już czasu na ripostę. Wygraliśmy 26:25 i awansowaliśmy w tabeli Ligi Centralnej na 6. miejsce!
A to nie jedyny powód do radości. Na mecz z Olimpią do składu wrócili od dłuższego czasu kontuzjowani Łukawski i Pacuła, a więc bohaterowie ostatniej akcji oraz Gregułowski.
SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – OLIMPIA MEDEX PIEKARY ŚLĄSKIE 26:25 (16:12)
SIÓDEMKA: Mazur, Zembrzycki – Skawiński 4, Pacek 3, Przybylak 2, Nowosielski 4 (1), Cichoń, Pęczar, Wojtala, Stańko 1, Put 1, Łukawski 5 (1), Gregułowski 3, Pacuła 3.
OLIMPIA: Zapora, Nowak – Brzozowski 3, Parzonka, Kowal, Gogola 6, Jakubowski 3, Hornik 2, Miłek 6, Czapla 2, Piątek, Stąpor.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze