Siódemka Miedź Huras Legnica przegrała 27:28 z Jurandem Ciechanów w meczu 9. kolejki Ligi Centralnej. Kibice zgromadzeni w hali przy Lotniczej obejrzeli mecz pełen walki, obfitujący w zwroty akcji, którego los ważył się dosłownie do ostatniej sekundy.
Po dwóch wyjazdowych porażkach na mecz z Jurandem nasza drużyna wyszła mocno podrażniona i z ogromną wolą walki. Od pierwszych minut podopieczni trenera Tomasza Górecznego dobrze wyglądali w obronie, ale niestety znów mieli kłopoty w ofensywie. Podobnie, jak w poprzednich spotkaniach, nasi popełniali zbyt wiele błędów przy rozgrywaniu swoich ataków. Jurand też się mylił, ale jednak rzadziej. I właśnie to, jak po końcowej syrenie zgodnie przyznali trenerzy, zadecydowało o tym, że drużyna z Ciechanowa po raz pierwszy w historii z nami wygrała.
Mecz mógł się kibicom podobać. Choć było w nim sporo błędów z obu stron, to jednak był pasjonujący, bo wynik przez 60 minut kręcił się w granicach remisu. W 25 min. przyjezdni, co prawda, zdołali odskoczyć na trzy trafienia (9:12) ale Siódemka szybko straty odrobiła i na przerwę schodziła z remisem. Ogromna w tym zasługa świetnie spisującego się w bramce Łukasza Mazura, który mecz zakończył z 43-procentową skutecznością interwencji.
Druga połowa zaczęła się dla nas bardzo źle – od kontuzji kolana Łukasza Kużdeby. Niewykluczone, że naszego najlepszego strzelca czeka dłuższa przerwa w grze. Mimo to nasza gra wyglądała coraz lepiej, a ciężar zdobywania bramek wziął na siebie Michał Wojtala, który dał dobrą zmianę na rozegraniu Karolowi Putowi. W 36 min. wygrywaliśmy 18:16 i powiało optymizmem. Niestety, Jurand najpierw doszedł nas na remis (18:18), a potem ponownie objął prowadzenie.
W 54 min. przegrywaliśmy 23:26, ale broni nie złożyliśmy. Sprawy w swoje ręce wzięli Patryk Gregułowski, Michał Przybylak i Maciej Stańko i w 58 min. mieliśmy ponownie remis (26:26). W ostatniej minucie spotkania Bartosz Wojdak rzucił na 26:27. Na wyrównanie mieliśmy tylko i aż 30 sekund. Tuż przed końcową syreną doszło do kontrowersji. Na kole faulowany (?) był Dominik Nowosielski, ale gwizdki sędziów na nasze nieszczęście milczały. W efekcie trzy punkty pojechały do Ciechanowa. Była to trzecia z rzędu ligowa porażka naszej drużyny.
Już w środę przy Lotniczej zagramy mecz 1/16 finału Orlen Pucharu Polski z Rebud Ostrovią Ostrów Wlkp.(godz. 19:00). O przełamanie w Lidze Centralnej postaramy się w niedzielę 24 listopada, kiedy to podejmiemy SMS ZPRP Kielce (godz. 15:00).
SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – JURAND CIECHANÓW 27:28 (13:13)
SIÓDEMKA: Mazur, Zembrzycki – Skawiński 2, Pacek 1, Przybylak 1, Nowosielski 3 (2), Kuzdeba 3, Wojtala 6, Stańko 5, Put 1, Gregułowski 4, Pacuła 1. Karne: 2/2. Kary: 6 min.
JURAND: Wiśniewski, Mirzejewski – Kosik, Hardzina 5, Fuksiński 4 (3), Karczewski 3, Lewkowicz, Wiszowaty, Mierzwicki 7, Smolarek 1, Urbański 1, Wojdak 3, Dębiec 1, Marchewka 3, Dobrzyniecki. Karne: 3/3. Kary: 8 min.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze