Siódemka Miedź Huras Legnica wygrała 31:27 z AZS AWF Biała Podlaska w niedzielnym meczu 23. kolejki Ligi Centralnej. To pierwsze zwycięstwo naszej drużyny w hali przy ul. Lotniczej w tym roku.
Trudno powiedzieć, żebyśmy ostatnio z naszej hali uczynili twierdzę. Przy Lotniczej po raz ostatni wygraliśmy bowiem w grudniu, z Jurandem Ciechanów. W tym roku punkty z Legnicy wywoziły kolejno: Olimpia Piekary Śląskie, Autoinvest Żukowo, Stal Mielec i Stal Gorzów. Ale każda seria przecież kiedyś się kończy! W niedzielny wieczór nareszcie zwyciężyliśmy przed legnicką publicznością, która ostatnie minuty meczu oglądała na stojąco. Nasza drużyna zresztą w pełni na te „standing ovation” zasłużyła!
Akademicy przyjechali do Legnicy bez kilku kontuzjowanych zawodników, ale i tak, jak przystało na ekipę ze ścisłej czołówki ligi, poprzeczkę zawiesili bardzo wysoko. Mecz był bardzo wyrównany, a prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Lepiej rozpoczęli goście, którzy szybko uciekli na dystans dwóch bramek (0:2, 2:4, 4:6). Po raz pierwszy uśmiechy na twarzach kibiców zagościły w 20 min., gdy Wiktor Pacuła rzucił na 10:9. Do końca pierwszej połowy byliśmy już świadkami wymiany ciosów i w efekcie na przerwę udaliśmy się przy remisie (13:13).
Ale to była dopiero przystawka do dania głównego, które obie drużyny zaserwowały w drugiej połowie. Tym razem lepiej w grę weszli podopieczni trenera Tomasza Górecznego, którzy poprawili skuteczność rzutową. Z drugiej linii „odpalił” Patryk Gregułowski, świetnie rozgrywał Filip Kruszelnicki, a z lewego skrzydła praktycznie nie mylił się Łukasz Kużdeba. A że przy tym nasz zespół świetnie spisywał się w obronie, do tego w bramce swoją robotę wykonali Łukasz Mazur i Jakub Zembrzycki (kolejny dobry występ 18-latka), to przejął inicjatywę i zaczął dyktować warunki. Przewagę kręcącą się wokół dwóch bramek utrzymał do 43 min. Wtedy to AZS wyrównał (23:23), co zwiastowało energetyczną końcówkę. I taka też była.
W 54 min. najskuteczniejszy w zespole przyjezdnych Kamil Kozycz pokonał Mazura i AZS odzyskał prowadzenie (26:27). Okazało się jednak, że tylko na chwilę, bo końcówka należała do nas! Akademicy nie zdołali już trafić ani razu, a my popisaliśmy się serią pięciu bramek! Na listę strzelców wpisali się kolejno: Gregułowski, Maciej Stańko, Kużdeba, Kruszelnicki i Czarnecki. Ostatecznie wygraliśmy 31:27 zgarniając tym samym cenne punkty. Punkty, które zapewniają nam spokój w ligowej tabeli.
SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – AZS AWF BIAŁA PODLASKA 31:27 (13:13)
SIÓDEMKA: Mazur, Zembrzycki – Pacek 2, Przybylak, Czarnecki 3, Nowosielski 1, Kruszelnicki 5, Kużdeba 5, Wojtala 1, Skawiński 1, Stańko 5, Łukawski, Gregułowski 5, Pacuła 3. Karne: 1/0. Kary: 10 min.
AZS AWF: Makowski 1, Kwiatkowski – Grzenkowicz 3, Wierzbicki 3, Tarasiuk 1, Stefaniec 3, Mazur 4, Reszczyński, Kozycz 6, Kandora 1, Antoniak 4 (3), Baranowski 1. Karne: 5/3. Kary: 8 min.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze