Zacięta walka Azotów-Puławy z Chrobrym Głogów zakończona zwycięstwem gości – 34:36 (14:18).
W sobotni wieczór, w hali widowiskowo-sportowej w Puławach, kibice mogli podziwiać niezwykle emocjonujące widowisko w ramach 11.serii ORLEN Superligi. Na parkiecie zmierzyły się drużyny Azotów-Puławy, prowadzonej przez Patryka Kuchczyńskiego, oraz Chrobrego Głogów, którego trenerem jest Vitalij Nat. Spotkanie zakończyło się triumfem gości 34:36, choć gospodarze walczyli z determinacją do ostatnich minut.
Pierwsza połowa to walka o dominację. Mecz rozpoczął się lepiej dla zawodników z Głogowa, którzy szybko objęli prowadzenie. Już w piątej minucie meczu padło 8 bramek a na tablicy widniał wynik 3:5. W 13. minucie meczu Azoty zremisowały z Chrobrym 9:9 po dynamicznym podaniu Marka Marciniaka i bramce Ignacego Jaworskiego. Kolejne 3 akcje to bramki gości. Mimo dwóch skutecznych obron Zurabiego Tsintsadze głogowianie nie oddali prowadzenia. Azoty, choć grały u siebie, miały problemy z narzuceniem swojego stylu gry a kilka niecelnych trafień doprowadziło do wzrostu przewagi gości. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się przewagą Chrobrego 14:18, co stanowiło solidną zaliczkę przed drugą częścią spotkania.
Druga połowa to próba wyrównania wyniku przez Azoty-Puławy i nieustępliwość.Gospodarze rozpoczęli drugą połowę z nową energią. Pierwszą bramkę zdobył Łukasz Gogola, a chwilę później na listę strzelców wpisał się Tobiasz Górski. Gra się zaostrzyła, a w 38. minucie, po zaciętej wymianie, Azoty doprowadziły do wyrównania 20:20, co rozgrzało publiczność w hali. Kilka sekund później po bramce Tobiasza Górskiego drużyna Azotów-Puławy po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszła na prowadzenie. Chrobry Głogów jednak szybko odpowiedział, wykorzystując doświadczenie swoich czołowych zawodników. Mimo ambitnej gry gospodarzy, w końcówce to goście zachowali więcej zimnej krwi i utrzymali minimalną przewagę. Wynik 34:36 na korzyść Chrobrego potwierdził, że obie drużyny prezentują wysoki poziom, ale tego dnia to Głogów mógł cieszyć się z wygranej.
Mecz w Puławach był pełen emocji, zwrotów akcji i widowiskowych bramek, ale także błędów. Zarówno Azoty, jak i Chrobry pokazały, że mają duży potencjał w rozgrywkach Superligi. Kibice, mimo porażki gospodarzy, mogli być zadowoleni z ambitnej postawy swojej drużyny.
Azoty-Puławy: Tsintsadze 1, Borucki, Gogola 9, Adamski 6, Janikowski 5, Dikhaminjia 4, Górski 4, Jaworski 3, Antolak 1, Marciniak 1, Sesic, Jarosiewicz, Zarzycki.
KGHM Chrobry Głogów: Stachera, Styrcz 8, Zieniewicz 6, Paterek 5, Mosiołek 4, Kosznik 3, Strelnikov 2, Jamioł 2, Hajnos 2, Dadej 1, Matuszak 1, Skiba 1, Orpik 1, Adamski.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze