Siódemka z pierwszą domową wygraną

Siódemka z pierwszą domową wygraną

  • Time to read 1 minute
Siódemka z pierwszą domową wygraną

Siódemka Miedź Huras Legnica wygrała 27:25 z Grunwaldem Poznań w meczu, który otworzył rywalizację w ramach 7. kolejki Ligi Centralnej. Hala przy ul. Lotniczej nareszcie została odczarowana!

Można w drugiej połowie rzucić 8 bramek i wygrać mecz? Nasza drużyna udowodniła, że można. Trzeba przyznać, że czwartkowy mecz był trochę dziwny, szarpany, a obie drużyny miały swoje lepsze i gorsze fazy. Czy cierpieliśmy na parkiecie? Tak, cierpieliśmy, nie prezentowaliśmy się jakoś specjalnie, ale finalnie zainkasowaliśmy komplet punktów. Takie zwycięstwa bywają cenniejsze niż te, które przychodzą łatwo, bo budują drużynę mentalnie.

Zaczęło się dla nas bardzo źle, bo to goście weszli w mecz zdecydowanie lepiej. Po 3 min. beniaminek wygrywał 3:0, po 11 min. już 8:4. Trener Tomasz Góreczny musiał coś w naszej grze zmienić, bo ewidentnie nie żarło. I zmienił ustawienie w obronie na 5-1, co okazało się na Grunwald dobrym sposobem. Poznaniacy zaczęli mieć ogromne problemy w ataku, w naszej bramce Łukaszowi Mazurowi włączył się tryb murarza i zaczęliśmy gonić wynik. Jeszcze w 23 min. przegrywaliśmy 11:13. No i wtedy maszyna ruszyła!

Najpierw rzucił Karol Put, a potem odpalił Dawid Pęczar, który trafił do bramki Grunwaldu cztery razy z rzędu! Co istotne, były to jego pierwsze trafienia w barwach Siódemki Miedź Huras. Długo musieliśmy na nie czekać, ale było warto! Jeszcze przed przerwą swoje bramki dołożyli Stańko i Put – fantastyczna seria 7 bramek dała nam prowadzenie po pierwszej połowie 19:14.

Druga połowa tylko formalnością? Nic z tych rzeczy! W drugiej połowie nasza drużyna zaczęła mieć kolosalne problemy w ataku. Na szczęście w defensywie wciąż spisywała się bardzo dobrze, co w połączeniu ze świetną dyspozycją Łukasza Mazura, utrzymywało nas w grze o zwycięstwo. Bo przyjezdni powoli, ale jednak niwelowali straty. Swego dopięli w 57 min., gdy wyrównali stan meczu na 24:24.

Końcówkę lepiej rozegrali jednak podopieczni Tomasza Górecznego. Najpierw ze skrzydła trafił Łukasz Kużdeba, potem karnego na bramkę zamienił Michał Wojtala i złapaliśmy tlen odskakując na 26:24. W ostatniej minucie daliśmy sobie z Grunwaldem po razie i skończyło się na 27:25. To pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie przy Lotniczej!

Odnotujmy też, że w meczu z Grunwaldem zagraliśmy bez zmagających się z kontuzjami: Marcina Teterycza, Adriana Stachurskiego oraz Dominika Nowosielskiego.

SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – GRUNWALD POZNAŃ 27:25 (19:14)

SIÓDEMKA: Mazur, Zembrzycki – Mikulewicz, Skawiński, Pacek 1, Przybylak, Wita, Kużdeba 5, Pęczar 5, Wojtala 2 (1), Stańko 5, Put 6, Łukawski 1 (1), Gregułowski 2, Pacuła. Karne: 2/2. Karne: 6 min.

GRUNWALD: Wysocki, Tarko 1 – Barłomiejczyk, Krzywicki 5, Siejek 6 (3), Nowicki, Marcinkowski 1, Skórka 3, Stachowiak, Uyen, Płoski 1, Przybylski 2, Janczyk 2, Bujnowski 3, Tórz 1, Pacześny. Karne: 3/3. Kary: 10 min. Czerwona kartka: Przybylski (z gradacji kar).