Kapitalnie spisał się ŚKPR Świdnica w wyjazdowym meczu 16. kolejki I ligi w Lesznie z tamtejszym Realem Astromalem. Szare Wilki po fantastycznej grze zwłaszcza w drugiej połowie spotkania pokonały wyżej notowanego rywala 28:25 (11:13)!
W ostatnich tygodniach podopieczni Krzysztofa Terebuna gromadzili punkciki dzięki remisom, ale brakowało kropki nad „i” i długo wyczekiwanego zwycięstwa za pełną pulę trzech punktów. Sztuka ta wreszcie udała się w Lesznie i trzeba przyznać, że ten triumf ma wyjątkowy smak, bo hala rywali pozostawała niezdobyta przez świdnicką drużyną przez długich piętnaście lat. Ostatni wyjazdowy triumf nad ekipą z Leszna ŚKPR odniósł w 2007 roku. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, wygraliśmy pewnie i to pomimo że wciąż mamy kłopoty kadrowe. Te trzy punkty były nam bardzo potrzebne i na pewno jeszcze mocniej zmobilizują nas do walki w kolejnych meczach – mówił po spotkaniu Arkadij Makowiejew, wiceprezes ŚKPR-u.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Z tej wymiany ciosów zwycięsko do przerwy wyszli gospodarze (13:11), ale świdniczanie mieli świadomość, że rywal jest w zasięgu. Po zmianie stron ŚKPR błyskawicznie odrobił straty. Z linii siódmego metra i skrzydła regularnie trafiał Adam Chmiel i już w 37. minucie Szare Wilki wyszły na prowadzenie 15:14. Kluczowy dla losów spotkania okazał się fragment między 40 a 50 minutą. Nasz zespół zdecydowanie poprawił obronę, a w bramce kilka ważnych rzutów odbił Norbert Mirga. W ofensywie na dobre odblokował się Michał Wojtala, który na zmianę z Chmielem raz po raz trafiali do bramki gospodarzy. W 48. minucie Szare Wilki odskoczyły na pięć bramek (25:20). Po kapitalnym okresie przyszedł jednak mały przestój i zrobiło się trochę nerwowo. Rywale zbliżyli się na dystans zaledwie jednej bramki (26:25), a na domiar złego po pięciu bezbłędnych rzutach, w szóstej próbie z rzutu karnego pomylił się Chmiel. Mimo tego świdniczanie nie zeszli ze zwycięskiego kursu. Dwie bramki przewagi dał celny rzut Olgierda Etela, a pieczątkę na wygranej postawił Wojtala, który na 15 sekund przed końcem wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Za tydzień w rozgrywkach I ligi nastąpi przerwa. 26 marca w Świdnicy ŚKPR podejmie Trójkę Nowa Sól. Ekipa z ziemi lubuskiej ma tylko dwa punkty mniej i w tabeli znajduje się bezpośrednio za Szarymi Wilkami. To będzie niezwykle ważny pojedynek i okazja do zrewanżowania się przeciwnikom za pechową przegraną 29:30 w Nowej Soli.
Real Astromal Leszno – ŚKPR Świdnica 25:28 (13:11)
Przebieg meczu: 5 1:2, 10 4:4, 15 5:5, 20 7:6, 25 10:10, 30 13:11, 35 14:14, 40 17:17, 45 19:22, 50 22:25, 55 23:25, 60 25:28
ŚKPR: Shupyk, Mirga – Chmiel 9, Wojtala 5, Redko 4, Etel 4, Wołodkiewicz 4, Pęczar 2, Ingram, Bal, Jaroszewicz, Galik
Kary: Real Astromal 10 minut, ŚKPR 8 minut
Karne: Real Astromal 6/3, ŚKPR 6/5
- Zaloguj się aby dodawać komentarze