Piłkarze ręczni Zagłębia Lubin od wygranej i trzech punktów rozpoczęli nowy sezon PGNiG Superligi. W hali RCS emocji nie brakowało, było dużo walki, pięknie bramki. Spotkanie zakończyło się wygraną Miedziowych 25:23 (13:12).
Pierwszą bramkę w nowym sezonie zdobył dla Zagłębia Stanisław Gębala, który otworzył wynik spotkania ze Stalą. Mielczanie odpowiedzieli chwilę później, za sprawą Miljana Ivanovica, który chwilę później opuścił parkiet z powodu kontuzji. Stal wyszła na prowadzenie, ale Zagłębie szybko wyrównało. Od stanu 5:5 Miedziowi mieli słabszy moment, grali nieskutecznie w ataku, co wykorzystali goście, rzucając trzy bramki z rzędu. Wówczas o czas poprosił Jarosław Hipner, po czym stało się coś niesamowitego. Zagłębie wróciło do gry, karę dwóch minut trzymał Stanisław Gębala, a Miedziowi grając w osłabieniu doprowadzili do remisu! Już w komplecie gospodarze dorzucili jeszcze trzy bramki pod rząd, wychodząc na prowadzenie 11:8! Ozdobą spotkania było nieprawdopodobne trafienie Marcela Sroczyka, z dwudziestej minuty. Podopieczni Jarosława Hipnera byli na prowadzeniu, jednak Stal cały czas trzymała dystans i nie pozwoliła gospodarzom na wypracowanie większej przewagi. Do przerwy lubinianie wygrywali jedną bramką, a w drugiej połowie musieli radzić sobie bez Mikołaja Kupca, który w ostatnich fragmentach pierwszej części spotkania doznał kontuzji i opuścił plac gry na noszach.
Chwilę po zmianie stron mieliśmy już remis, ale „wejście smoka” miał Michał Bekisz. Jego dwie bramki i trafienie Jakuba Bogacza z karnego dały wynik 17:14 pięć minut po zmianie stron. Wciąż dobrze prezentował się duet rozgrywających Moryń – Chychykalo, w bramce kolejne piłki odbijał Marek Bartosik, a na skrzydle szalał Jakub Bogacz, który w jedenaście minut drugiej połowy uzbierał pięć bramek, przy stuprocentowej skuteczności. Miedziowi w końcu odskoczyli rywalom na cztery bramki, ale wciąż musieli zachować czujność. Emocje w Lubinie były do końca, ale to gospodarze cieszyli się z kompletu punktów na inaugurację PGNiG Superligi Mężczyzn!
-Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że gra na najwyższym poziomie w Polsce różni się od tej na niższych szczeblach rozgrywek. Nasz zespół pokazał dziś wielki charakter, mieliśmy w składzie zawodników, którzy walczyli o każdą piłkę. Staraliśmy się ten wynik nie tylko utrzymać, ale jeszcze go powiększać. Dziś mimo słabszych momentów zdobyliśmy trzy punkty, z czego bardzo się cieszymy – mówił po meczu nowy gracz Zagłębia, Michał Bekisz.
MVP meczu: Jakub Moryń (Zagłębie)
MKS Zagłębie Lubin – Handball Stal Mielec 25:23 (13:12)
Zagłębie: Bartosik, Byczek – Stankiewicz 2, Moryń 4, Gębala 2, Sroczyk 3, Pietruszko, Marciniak 1, Hajnos, Bogacz 5, Kupiec, Drozdalski, Adamski, Iskra, Bekisz 4, Chychykalo 4.
Stal: Dekarz, Procho – Wilk 1, Monczka 4, Sobut 1, Ruhnke, Nowak, Pribanić 3, Graczyk, Valyntsau 4, Smolikau 3, Chodara 1, Adamczuk, Petrović 2, Ivanović 1, Krupa 3.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze