Derby Dolnego Śląska nie zawiodły! W 9. Serii PGNiG Superligi Kobiet KPR Kobierzyce pokonał we własnej hali MKS Zagłębie Lubin. Mimo prowadzenia gospodyń przez większość czasu spotkanie rozstrzygnęło się w rzutach karnych, które Kobierki wygrały 4-1.
Mecz rozpoczął się od nieskutecznego rzutu Adrianny Górnej. Piłkę zebrały jednak przyjezdne. Skrzydłowa wykorzystała drugą szansę, pokonując Beatę Kowalczyk (0-1 w 1’). Wyrównała po indywidualnej akcji Kinga Jakubowska. Następnie obie drużyny nie mogły znaleźć drogi do bramki. Pojawiły się błędy podań oraz niecelne rzuty. Strzelecką niemoc przełamała dopiero Karolina Kochaniak (1-2 w 7’). Chwilę później lepsza od niej na linii siódmego metra okazała się Barbara Zima. Wówczas wiatr w żagle złapały kobierzyczanki. Dwa razy trafiła Mariola Wiertelak, następnie wynik podwyższyła Aleksandra Tomczyk (4-2 w 11’). Trenerka Miedziowych poprosiła o czas. Interwencja niewiele dała. Na listę strzelczyń znów wpisała się Tomczyk, a po raz kolejny rzut karny wybroniła Basia Zima.
Zagłębie nie zdobyło bramki przez ponad dziesięć minut (6-2 w 18’). Spora w tym zasługa Kowalczyk, która znakomicie spisywała się między słupkami bramki Kobierek. Wynik na tablicy zmieniła w 18. Minucie Joanna Drabik. Szybko odpowiedziała Jakubowska. W drugim kwadransie spotkania kilka udanych interwencji zaliczyła również Monika Maliczkiewicz, a jej koleżanki z pola zmniejszyły straty (7-5 w 24’).
Rezultat pierwszej połowy, już po końcowym gwizdku, ustaliła z rzutu karnego Kinga Grzyb. Na przerwę w lepszych nastrojach schodziły kobierzyczanki, które prowadziły 10-7.
Po zmianie stron gra była jeszcze bardziej zacięta. Lubiniaki zaczęły zmniejszać straty, a po kolejnym trafieniu Grzyb różnica wynosiła już tylko dwa trafienia (12-10 w 37’). Obie drużyny prezentowały twardą obronę, skutkiem czego sędziowie coraz częściej stosowali dwuminutowe kary. W dobrej dyspozycji pozostawały również bramkarki. Walka toczyła się punkt za punkt (14-11 w 42’). Wyróżniającą się postacią w zespole gospodyń była Natalia Janas.
Na kwadrans przed końcem KPR miał cztery bramki przewagi. Przyjezdne dochodziły, co prawda, do sytuacji rzutowych, ale miały problem ze skutecznością. Bożena Karkut mogła jednak liczyć na kadrowiczki – Kingę Grzyb i Joannę Drabik, które wzięły na siebie ciężar zdobywania bramek (15-13 w 50’). W ekipie z Kobierzyc coś się zacięło. Lubinianki złapały kontakt, a następnie wyrównały (15-15 w 53’). Mecz rozpoczął się w zasadzie od nowa.
Pięć minut przed końcem Zagłębie wyszło na prowadzenie. Wynik wyrównała Jakubowska, ale chwilę później to znów przyjezdne, za sprawą Świerżewskiej, były bliżej zwycięstwa. Kobierzyczanki znakomicie rozegrały ostatnią akcję meczu, a remis w końcowych sekundach wyszarpała niezawodna Jakubowska.
W pierwszej osłonie rzutów karnych nie pomyliła się Zorica Despodovska, a w poprzeczkę trafiła Malwina Hartman. Następnie Monikę Maliczkiewicz pokonała Kinga Jakubowska. Drugiego rzutu nie wykorzystała Adrianna Górna. Trzecią serię skutecznie rozpoczęła Monika Koprowska, nie pomyliła się również Kinga Grzyb. Zwycięstwo swojemu zespołowi dała Martyna Michalak.
Najlepszą zawodniczką w ekipie Miedziowych wybrano Monikę Maliczkiewicz. MVP gospodyń została Beata Kowalczyk. Upominki ufundował partner PGNiG Superliga Kobiet, marka Lirene.
KPR Gminy Kobierzyce – MKS Zagłębie Lubin 18 -18 k. 4-1 (10-7)
KPR: Kowalczyk, Zima – Jakubowska 7, Kucharska, Ilnicka, Tomczyk 2, Buklarewicz, Janas 4, Wiertelak 2, Ważna, Ivanović 1, Koprowska 1, Despodovska 1, Wicik, Michalak
MKS: Wąż, Maliczkiewicz – Stanisławczyk 1, Grzyb, 4, Hartman, Górna 2, Drabik 2, Galińska, Zawistowska, Kochaniak 3, Machado Matieli 1, Świerżewska 5, Milojević
Kary: 8 min. (Grzyb, Drabik, Świerżewska, Milojević)
- Zaloguj się aby dodawać komentarze