Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych przegrała z Tunezją 26:30 w swoim pierwszym meczu międzynarodowego turnieju 4 Nations Cup, który rozpoczął się we wtorek w Gdańsku. W imprezie, która zakończy się w czwartek, udział biorą także reprezentacje Japonii i Holandii.
4 Nations Cup jest dla Polaków ważnym elementem przygotowań do EHF Euro 2022 oraz jednym z ważnych elementów na drodze do mistrzostw świata, które w 2023 roku zorganizują Polska oraz Szwecja. Gdańsk będzie zresztą jednym z gospodarzy imprezy, a ERGO Arena ugości dwa ćwierćfinały oraz półfinał, czyli najważniejsze mecze turnieju rozgrywane w Polsce.
Mecz nie zaczął się najlepiej dla Polaków, którzy w czwartej minucie przegrywali 0:3. Trener Patryk Rombel od początku postawił na 20-letniego Piotra Jędraszczyka, który nie tylko był autorem pierwszego gola dla polskiej drużyny, ale też motorem napędowym większości akcji biało-czerwonych. Rozgrywający Piotrkowianina, który na początku grudnia rzucił aż trzynaście goli w starciu z Łomżą Vive Kielce, imponował techniką i już do przerwy miał na swoim koncie cztery zdobyte bramki.
Po słabym początku Polacy w 12. Minucie po golu Patryka Walczaka doprowadzili do pierwszego remisu (4:4), a chwilę później, po bramce Przemysława Krajewskiego, wyszli na pierwsze we wtorek prowadzenie. Cóż z tego, skoro między osiemnastą, a dwudziestą minutą biało-czerwoni stracili trzy gole i z remisu 7:7 zrobiło się 7:10. Wicemistrzowie Afryki z 2020 roku perfekcyjnie wykorzystywali grę w przewadze i do przerwy nie dali się już dogonić. Gdy drużyny schodziły do szatni po trzydziestu minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat 12:14 i to tylko dlatego, że tuż przed końcową syreną gola zdobył Kamil Syprzak, bo przewaga rywali mogła być wyższa.
Niestety, marzenia o dobrym wyniku w premierowym meczu turnieju 4 Nations Cup skończyły się po kilku minutach drugiej połowy, którą Polacy rozpoczęli równie słabo, jak pierwszą. Biało-czerwoni mieli spore problemy w wyprowadzaniem kontr, jak i również zatrzymaniem Tunezyjczyków w obronie. Ledwie po siedmiu minutach drugiej części gry przewaga rywali urosła do pięciu goli (14:19).
Trener Rombel, który gdański turniej traktuje szkoleniowo, by przyjrzeć się zawodnikom przed mistrzostwami Europy, we wtorek skorzystał niemal z całej osiemnastki, którą wybrał na ten mecz. To też na pewno miało wpływ na końcowy wynik, bo wiadomo, że w najbliższych tygodniach najważniejsze jest, by zespół dobrze zaprezentował się na EHF Euro. W końcówce meczu polska drużyna zaprezentowała się lepiej, niż na początku drugiej połowy i odrobiła część strat
Najwięcej goli dla Polaków, pięć, zdobył Arkadiusz Moryto. Po cztery razy do bramki Tunezyjczyków trafili Piotr Jędraszczyk, Kamil Syprzak i Michał Olejniczak.
W drugim wtorkowym meczu reprezentacja Japonii pokonała Holandię 33:30 (16:16). W środę o godz. 16.15 Tunezyjczycy zagrają z Holendrami, a o godz. 18.30 Polacy z Japończykami. Z kolei w czwartek, który będzie ostatnim dniem turnieju Japonia zmierzy się z Tunezją (16.15), a Polska z Holandią (18.30).
MŚ 2023 potrwają od 11 do 29 stycznia. Sprzedaż biletów na mecze rozgrywane w naszym kraju wystartuje w połowie marca. Polacy rywalizację rozpoczną od rundy wstępnej w Katowicach. Nasza reprezentacja, w przypadku awansu, rundę główną rozegra w Krakowie. Turnieju o Puchar Prezydenta ugości Płock.
Gospodarzami Mistrzostw Świata 2023 będą Katowice, Płock, Kraków, Gdańsk, Małopolska i Śląsk (w Polsce) oraz Goteborg, Malmo, Sztokholm, Kristianstad i Jonkoping (w Szwecji). Narodowymi Dostawcami w naszym kraju są Eventim oraz Polska Organizacja Turystyczna. Kolejnych partnerów mistrzostw świata poznamy niebawem.
Polska – Tunezja 26:30 (12:14)
Polska: Mateusz Zembrzycki, Mateusz Kornecki – Damian Przytuła 3, Patryk Walczak 1, Bartłomiej Bis, Arkadiusz Moryto 5, Przemysław Krajewski 2, Rafał Przybylski 2, Piotr Jędraszczyk 4, Ariel Pietrasik, Wiktor Tomczak, Kamil Syprzak 4, Mikołaj Czapliński, Michał Olejniczak 4, Krzysztof Komarzewski 1, Kacper Adamski. Trener: Patryk Rombel.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze