W 15. serii ORLEN Superligi piłkarze ręczni Zagłębia Lubin zmierzyli się na wyjeździe z ORLEN Wisłą Płock. Miedziowi zagrali bardzo słabe spotkanie, mieli ogromne problemy ze zdobywaniem bramek i przegrali wysoko, bardzo wysoko… Różnicą 23. trafień.
Miedziowi byli zaledwie tłem dla utytułowanych rywali. Gospodarze już w pierwszych minutach prowadzili wysoko, bo 6:1! Później było 10:2, co zwiastowało katastrofę. Miedziowi mieli olbrzymie problemy z pokonaniem defensywy Nafciarzy i robili to naprawdę rzadko. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowy Zagłębie miało na swoim koncie zaledwie… osiem bramek. ORLEN Wisła w tym czasie trafiała aż 21 razy.
W drugiej połowie na parkiecie nie zmieniło się praktycznie nic. Wciąż oglądaliśmy oddane akcje ofensywne wicemistrzów Polski, a bramek Miedziowych było jak na lekarstwo. I jak w pierwszej połowie lubinianie rzucili osiem bramek, w drugiej o dwie mniej…
Zagłębie to w ostatnich tygodniach najsłabiej prezentująca się ekipa w najwyższej klasie rozgrywkowej. Lubinianie przegrali pięć ostatnich spotkań, w tym w poniedziałek na własnym parkiecie z czerwoną latarnią ORLEN Superligi Zepter KPR Legionowo, które tym samym zdobyło swoje pierwsze punkty, przełamując się właśnie na Zagłębiu.
ORLEN Wisła Płock – MKS Zagłębie Lubin 37:14 (21:8)
ORLEN Wisła: Jastrzębski, Sobiecki – Daszek 3, Zarabec 1, Lucin 2, Piroch 2, Fazekas 1, Krajewski 4, Dawydzik 4, Samoila 8, Serdio 3, Sroczyk 5, Michałowicz 3, Perez 1.
Zagłębie: Byczek, Procho – Hlushak 3, Rutkowski 3, Kozłowski 3, Iskra 2, Krupa 2, Krysiak 1, Sarnowski, Moryń, Drozdalski, Bekisz, Stankiewicz, Kałużny.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze