Po kilku nieudanych występach Szare Wilki wróciły na zwycięski kurs. W sobotę, 18 listopada w meczu 8. kolejki I ligi podopieczni trenera Krzysztofa Terebuna pokonali we własnej hali Tęczę Kościan 29:25 i dzięki korzystnym rozstrzygnięciom w innych spotkaniach przesunęli się w tabeli na szóstą lokatę.
Świdniczanie przystąpili do meczu mocno zmobilizowani i zdeterminowani, aby „zmazać plamę”, jaką była porażka przed tygodniem w Dzierżonowie. Zaczęło się wyśmienicie. Po składnych i skutecznych akcjach ŚKPR szybko objął prowadzanie 5:1. Dystans czterech trafień utrzymał się do przerwy, którą świdniczanie zakończyli przy stanie 14:10. Na początku drugiej połowy nasz zespół ponownie wrzucił wyższy bieg w ofensywie, dodatkowo bramkę zamurował Volodymyr Shupyk i w zaledwie osiem minut powiększył zaliczkę do dziewięciu bramek. W 38. minucie było już 21:12 i zanosiło się na pogrom gości. Nasz zespół chyba też w to uwierzył. Przeciwnicy jednak odbudowali swoją grę. Zmienili system obrony, przechwycili kilka piłek i zaczęli niebezpiecznie skracać dystans. W 48. minucie zrobiło się już tylko 23:20! To był trudny moment tym bardziej, że ŚKPR grał w osłabieniu. Ważny przechwyt i samodzielnie skończoną kontrą na 24:20 podwyższył Piotr Piróg, a chwilę potem kolejny szybki atak sfinalizował Aleksander Zelek i na parkiecie znów zrobiło się spokojniej.
Ostatecznie Szare Wilki pewnie zwyciężyły 29:25. Najlepszymi zawodnikami spotkania uznano Zelka, który w tym dniu był niemal bezbłędny i zakończył zawody z aż dwunastoma bramkami na koncie. U gości wyróżnienie powędrowało do Krzysztofa Meissnera.
ŚKPR Świdnica – Tęcza Folplast Kościan 29:25 (14:10)
Przebieg meczu: 5 min (5:3), 10 min (7:5), 15 min (8:5), 20 min (10:5), 25 min (12:8), 30 min (14:10), 35 min (18:12), 40 min (21:13), 45 min (23:17), 50 min (24:20), 55 min (27:22), 60 min (29:25)
ŚKPR: Shupyk, Mirga, Wiszniowski – Zelek 12, Piróg 5, Pęczar 3, Etel 2, Szporko 2, Wołodkiewicz 1, Galik 1, Kochlewski 1, Czynszak 1, P. Pedryc 1, Kotarba.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze