KGHM Chrobremu nie brakowało okazji do rzucenia bramek, brakowało natomiast skuteczność i to właśnie jej brak zdecydował o wysokiej przegranej.
W wypełnionej niemal po brzegi żywiołową publicznością hali głogowianie chcieli zdobyć pierwsze punkty w rozgrywkach. Oczywiście wszyscy zdawali sobie sprawę, że przeciwnikiem będzie drużyna, która raczej niepodziewanie, ale jednak pokonała węgierski MOL Tatabanya i portugalski Sporting. Niestety wyrównane było zaledwie kilka minut spotkania. Bramki padały na zmianę i pierwsze nieskuteczne rzuty głogowian nie wzbudzały jeszcze niepokoju. Jednak z minuty na minutę akcji, które Chrobry kończył rzutami niecelnymi, w słupki czy obronionymi przez bramkarza Constatnty było coraz więcej. Każda udana interwencja grającego z numerem 16 golkipera Dan Lucian Vasile wzbudzała ogromny aplauz na widowni.
Do przerwy było 15:8, a po gwizdku na drugą część meczu długo czekaliśmy na kolejne bramki. Odważnie w mecz wszedł Wrona, który wszedł na boisko po przerwie, rzucił dwie ładne bramki i dał impuls do odrabiania strat. Jednak 11 bramek różnicy pokazuje, że brakuje doświadczenia w meczach o tak dużą stawkę.
CSM Constanta – KGHM Chrobry Głogów 29:18 (15:8)
Constanta: Vasile, Rusu – Stefan 1, Nistor 2, Andrei 2, Chikovani, Ilie 3, Aliokhin 5, Dragan 3, Caba 1, Mourino 1, Nikolic 5, Vegar, Stankovic, Ravnic 3, Komogorov 3
KGHM Chrobry: Dereviankin, Stachera – Grabowski 2, Wrona 2, Zieniewicz 3, Kosznik 1, Tilte 1, Orpik 2, Jamioł 1, Dadej 1, Matuszak, Styrcz 3, Paterek, Hajnos 1, Skiba 1
Najwięcej bramek dla Constanty: Zoran Nikolic 5, Andrei Dragan 3, Valentino Ravnic 3, Gabriel Ilie 3.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze